Witajcie
Po tak beznadziejnym samopoczuciu, po takich jazdach jakie zafundował mi organizm. Po dzisiejszym stanie przedomdleniowym na wyjeździe, bólu żołądka, kiedy to przestawałam już kontaktować i ledwo trzymałam się na nogach. Udało mi się zapanować nad organizmem i wyciągiem, z rodziną, wjechałam na Czantorię :)
a tam oczywiście musiałam odwiedzić polskie ptaszyny w Sokolniku :) Stąd portret poniżej :)
Samopoczucie powoli wraca do normy, organizm już nie szaleje, a ja cieszę się zdjęciami jakie dzisiaj powstały :)
Oj skąd ja to znam. Ostatnio też nie za dobrze się czuję. zdjęcie jakoś mnie pozytywnie nastraja:)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony dobrze wiedzieć, że nie jestem sama, z drugiej taki stan zdrowia doprowadza mnie do szału i jestem zmuszona wybrać się do lekarza co by pomógł mi stwierdzić co jest nie tak i jak sobie z tym radzić ;/
UsuńCieszę się, że moje zdjęcia pozytywnie Cię nastrajają :)