Obserwatorzy
czwartek, 6 kwietnia 2017
06.04.2017
Fiołka nabyłam w 2015 roku. Miał gorsze chwile, zwłaszcza, że pochodził z hipermarketu i trochę mu się u mnie nie podobało. W 2016 nieco stracił na korzeniach (za dużo go podlewałam ;)) myślałam, że tego nie przeżyje, ale dał radę i nie wpłynęło to na jego kwitnięcie, które ciągnął do listopada :)
Mamy dopiero kwiecień, a ja znów cieszę się pięknymi kwiatami fioletowego fiołka :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz